Soundcore to marka stosunkowo znanego producenta kabli i ładowarek, firmy Anker. Pod tym brandem firma produkuje sprzęt audio, przede wszystkim słuchawki true wireless i głośniki.
Testowany wcześniej model Liberty Air 2 Pro wywarł na mnie ogromne wrażenie i z pełną odpowiedzialnością polecam go wszystkim, jako najlepszy do 500 złotych pod względem brzmienia, funkcjonalności i wyglądu.
Bohater tego testu to nieco inny produkt. Liberty 2 Pro zdecydowanie bardziej kładą nacisk na możliwości brzmieniowe. Producent użył połączenia dwóch rodzajów przetworników – dynamicznego i armaturowego. Słuchawki wyceniono na około 400 złotych. Nie mają jednak aktywnej redukcji szumów, mają wyróżniać się przede wszystkim jakością dźwięku. Czy warto je kupić?
Zawartość zestawu
Już biorąc do rąk pudełko wiemy, że mamy do czynienia z produktem wyższej klasy. Opakowanie jest pokaźne i nadrukowano na nim mnóstwo informacji samym modelu. Wewnątrz też dzieje się sporo, wszystkie akcesoria zostały estetycznie poukładane.
Na zestaw sprzedażowy oprócz samych Liberty 2 Pro składają się: kabel USB – USB typu C, standardowe tipsy silikonowe w liczbie siedmiu par oraz dodatkowe nakładki “skrzydełka” – 3 pary.
Wygląd i jakość wykonania
Etui ładujące zostało wykonane z matowego, przyjemnego w dotyku tworzywa, które nawet pomimo upływu czasu nie rysuje się. Wersja kolorystyczna którą otrzymałem na zewnątrz została wykończona na jasnoszaro, z kolei wnętrze futerału jest białe. Futerał ma owalny kształt i dość spore wymiary – noszenie go w kieszeni spodni nie jest najwygodniejsze.
Podobnie jak w przypadku Liberty Air 2 Pro, tutaj także nie mamy standardowej klapki z zawiasem, gdyż futerał otwieramy przez przesunięcie palcem w przód. Już w Air 2 Pro polubiłem to rozwiązanie i tutaj także nie mam co do niego zarzutów. Mechanizm działa dobrze, nie trzeszczy i nie ma nadmiernych luzów. Na górze klapki naniesiono logo Soundcore.
Z tyłu ulokowano przycisk do parowania i gniazdo USB typu C, które zostało zakryte zaślepką. Mam jednak obawy, że podczas dłuższego użytkowania zaślepka ta może przestać spełniać swoje zadanie. Podczas testów i tak nie korzystałem z portu, używałem ładowania indukcyjnego. Na froncie znalazły się trzy białe diody LED informujące o poziomie naładowania futerału.
Podobnie jak etui ładujące, same słuchawki także nie należą do małych. Tu od razu przychodzą mi na myśl Bose QuietComfort Earbuds, czy Sony WF-1000XM3. Obudowy mają podłużny kształt z zaoblonymi bokami. W dużej części zostały wykonane z błyszczącego tworzywa sztucznego, a obok nich ukryto białe diody LED. Na górnej krawędzi ulokowano przycisk do sterowania multimediami, brak tutaj paneli dotykowych.
Fronty wykonano z matowego srebrnego tworzywa imitującego aluminium, wygrawerowano na nich też logo marki. Tulejki wychodzą pod kątem i zostały zrobione z pozłoconego metalu – to w nich umieszczono przetworniki. Całość prezentuje się estetycznie i sądzę, że może się podobać.
Wygoda użytkowania, izolacja
Niestety, Liberty 2 Pro nie są wzorami poprawnej ergonomii. Głównym winowajcą tego są ich duże gabaryty. Słuchawki bardzo mocno odstają od uszu. Przez to noszenie ich pod czapką, czy położenie się z nimi na boku na poduszce będzie mocno utrudnione, a w zasadzie niemożliwe.
Inna kwestia, że ta część słuchawki, która ma wchodzić do ucha także nie jest idealnie wyprofilowana. Mimo wielu prób właściwego doboru gumek (zarówno tych standardowych, jak i skrzydełek podtrzymujących) odczuwałem ucisk w małżowinie przy korzystaniu z Liberty 2 Pro już po kilkunastu minutach słuchania. Ale że wygoda to kwestia indywidualna, możliwe, że inni użytkownicy nie będą mieli takich problemów.
Ponieważ nie mamy tutaj aktywnej redukcji szumów, jedynym wytłumieniem z jakim mamy do czynienia jest to pasywne. I ono sprawdza się dość dobrze. Przy dobrze dobranym rozmiarze gumek słuchawki całkiem przyzwoicie izolują od otoczenia, choć to oczywiście nie jest poziom wysokiej jakości ANC.
Łączność
Soundcore Liberty 2 Pro posiadają interfejs Bluetooth 5.0 z kodekami SBC, AAC oraz aptX. Co ciekawe, na rynku pojawiła się także odświeżona wersja nazwana “Upgraded Version” w której dodano kodek LDAC. To trochę inne podejście niż w przypadku modelu Air 2 Pro, który LDAC dostał aktualizacją. My skupiamy sie jednak na tej podstawowej. Naturalnie jak przystało na obecne standardy, obie słuchawki mają tryb mono, a co za tym idzie są w stanie bez problemu połączyć się z telefonem samodzielnie.
Przez cały okres testów Liberty 2 Pro nie sprawiały mi literalnie żadnych problemów w kwestii komunikacji ze smartfonem. Ani zasięgowych, bo zasięg był bardzo dobry i słuchawki pozwalały mi na swobodne poruszanie po mieszkaniu bez brania ze sobą telefonu i zakłóceń z tym związanych, ani też tych związanych z ogólną stabilnością połączenia.
Specyfikacja techniczna
Przetworniki | 11mm dynamiczny + armaturowy |
Bluetooth | 5.0 z SBC, AAC i aptX |
Pasmo przenoszenia | 20 Hz – 20 kHz |
Bateria | do 8h (słuchawki), do 32h (słuchawki+etui) |
Wodoodporność | IPX4 |
Cena Soundcore Liberty 2 Pro w momencie publikacji testu: 419 złotych.
Aplikacja Soundcore
Anker przygotował do obsługi swoich sprzętów audio aplikację Soundcore, dostępną na Androida i na iOS. Szerzej omawiałem ją przy okazji testu słuchawek Liberty Air 2 Pro. Na ekranie głównym wyświetlają nam się poziomy naładowania słuchawek, zabrakło jednak informacji o statusie baterii w etui.
Większość funkcjonalności jest taka sama jak w tamtym modelu, jednak z oczywistych względów nie ma ustawień dotyczących aktywnej redukcji szumów.
Nie zabrakło za to HearID, czyli czegoś w rodzaju personalizowanego przy pomocy testu słuchu equalizera. Osobiście jednak nie jestem fanem tej funkcji. Podobnie jak w Air 2 Pro jest także kilkanaście różnych gotowych presetów oraz możliwość indywidualnego dostosowania przy pomocy suwaków.
Sterowanie multimediami
W przypadki Soundcore Liberty 2 Pro nie uświadczymy paneli dotykowych ulokowanych na frontach słuchawek. Do obsługi dostajemy niewielki przycisk ulokowany na górnej krawędzi słuchawki. Początkowo nie byłem przekonany do tego rozwiązania, jednak dość szybko się przyzwyczaiłem i palec intuicyjnie wędrował mi na górną krawędź słuchawki.
Do dyspozycji mamy podwójne kliknięcie i dłuższe przytrzymanie – akcje dla nich możemy skonfigurować w aplikacji. Zabrakło natomiast czujników, które zatrzymywałyby odtwarzanie po wyjęciu słuchawki z ucha.
Bateria
Każda ze słuchawek została wyposażona w ogniwo 65mAh, z kolei etui ładujące – 500mAh. Zestaw ten, według zapewnień producenta ma wystarczać na 8 godzin działania samych słuchawek oraz do 32 godzin wraz z futerałem. Futerał pozwala na cztery naładowania słuchawek.
W moich rękach słuchawki realnie wytrzymywały około 30 godzin, co w zasadzie wynikiem zbieżnym z danymi technicznymi. To bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę całą słuchawkową konkurencję. Pełne naładowanie etui i słuchawek trwa około dwóch godzin. Ładować możemy zarówno przy pomocy złącza USB, ale nie zabrakło też ładowania indukcyjnego – za to plus.
Jakość dźwięku
Za brzmienie Soundcore Liberty 2 Pro odpowiadają dwa przetworniki – dynamiczny o średnicy 11 milimetrów reprodukujący tony niskie oraz armaturowy firmy Knowles, który odpowiada za tony średnie i wysokie. Producent zastosował tutaj technologię nazwaną przez siebie Astria Coaxial Acoustic Architecture. Pozwala ona na umieszczenie przetwornika armaturowego wewnątrz dynamicznego. Ma to maksymalnie zmniejszyć odległość przetworników od ucha i zminimalizować interferencje pomiędzy nimi.
Nie owijając w bawełnę mogę powiedzieć, że Liberty 2 Pro to wprost rewelacyjne brzmieniowo słuchawki. To zdecydowanie najmocniejszy punkt tego modelu. 2 Pro grają tak dobrze, że spokojnie przebijają konkurencyjne, także te droższe od siebie modele. W brzmieniu widzę tutaj trochę podobieństw z modelem Air 2 Pro – one także potrafią wyciągać sporo detali z muzyki. Tylko, że Liberty 2 Pro robią to jeszcze bardziej, tym samym niemal wyciskając ostatnie soki z każdego utworu.
Bas jest selektywny i świetnie kontrolowany. Nie zalewa całego pasma, pojawia się w optymalnych ilościach, ale zejście w subbas mogłoby być nieco lepsze. Tony średnie są delikatnie wysunięte względem reszty pasma. Środek jest bliski, neutralny w barwie i rozdzielczy. Wysokim tonom także nie brakuje szczegółowości i bliskości, wciąż jednak nie można powiedzieć o kłuciu czy syczeniu. Góra jest na tyle dobrze kontrolowana, by podobnie jak bas, wybrzmiewać na tyle, na ile to faktycznie potrzebne. Na pochwałę zasługują też rozmiary sceny dźwiękowej. Jest proporcjonalnie rozciągnięta i kulista, nie brak jej odpowiedniego napowietrzenia i dobrej separacji instrumentów.
Podsumowanie
Soundcore Liberty 2 Pro wyróżniają się przede wszystkim rewelacyjnym brzmieniem, którym spokojnie deklasują droższe modele. Nie mogę jednak powiedzieć, że są to słuchawki idealne, bo do ideału brakuje sporo. Zacznijmy jednak od plusów. Wspomniana już jakość dźwięku to majstersztyk. Dzięki niej, hasło “In ear studio performance”, którym producent promuje te słuchawki ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości i nie jest kolejnym pustym sloganem.
Na pochwałę zasługują też jakość wykonania, czas pracy na baterii oraz możliwość ładowania indukcyjnego. Nie mogę nie wspomnieć też o aplikacji, która posiada mnóstwo wbudowanych presetów korektora, dzięki czemu każdy dostosuje brzmienie pod swoje upodobania.
Za co nie mogę pochwalić? Na pewno za wielkość samych słuchawek i futerału, mocno przeciętną wygodę i fakt, że tak bardzo odstają od uszu. Szkoda też, że zabrakło aktywnej redukcji szumów, choć pasywna izolacja i tak spisuje się przyzwoicie.
Jeżeli stawiasz jakość dźwięku na pierwszym miejscu, nie zależy Ci na aktywnej redukcji szumów to Soundcore Liberty 2 Pro mogą być dobrym wyborem. Jeśli jednak wolisz słuchawki bardziej kompletne, posiadające ANC, skieruj się w stronę modelu Liberty Air 2 Pro.
Comment here