RecenzjeTOP

Philips Sonicare Prestige 9900 vs DiamondClean 9000 | Czym się różnią i czy warto dopłacić?

Telefony i akcesoria - sprawdź na Ceneo.pl

Elektryczne szczoteczki soniczne do zębów są z nami od wielu lat. Producenci co roku prześcigają się z możliwościach czyszczenia, trybach oraz końcówkach które na nie zakładamy. Modele Philips Sonicare Prestige 9900 oraz DiamondClean 9000 wprowadzają jeszcze więcej zmian. 

I w tym miejscu zaznaczam, że podejmuje się porównania obu szczoteczek w kontekście technologi, które zostały w nich zawarte. Nie będę mówił o samym efekcie wybielania zębów, czyszczenia jamy ustnej oraz dbania o szkliwo. Uważam, że są od tego dentyści oraz inni fachowcy, którzy pomogą Wam w doborze odpowiednich narzędzi oraz profilaktyki. Ja skupię się czym różnią się szczoteczki, zestawy i jak się z nich korzysta.

Zawartość zestawów

Obie szczoteczki soniczne zapakowane są bardzo starannie. W jednym i drugim przypadku otrzymujemy szczoteczkę, końcówkę, ładowarkę sieciową oraz etui. Taki zestaw w zupełności wystarczy do rozpoczęcia przygody z sonicznym szczotkowaniem zębów. Oczywiście przyda się również aplikacja w telefonie, o której opowiemy później.

Wszystkie różnice wyjaśniam w filmie powyżej, więc jeśli chcecie poznać każdy aspekt różnic obu modeli zapraszam do oglądania. W skrócie opowiem o tym, że tańszy model czyli DiamondClean 9000 posiada klasyczną ładowarkę zakończoną normalną wtyczką do gniazdka oraz etui podróżnym wykonanym z plastiku. Jest miejsce na szczoteczkę oraz końcówkę.

Philips Sonicare Prestige 9900 posiada ładowarkę modułową. Oznacza to, że adapter jest oddzielony od podstawki ładującej. Zakończona jest portem USB A dzięki czemu naładujemy szczoteczkę większością adapterów dostępnych na rynku. Jeśli zapomnimy adaptera to ładowarka powinna nam wystarczyć. Z drugiej strony mamy tu rzecz wyjątkową, etui wykonany z materiału imitującego skórę. Jakość wykonania podkreśla najwyższą półkę produktową w tej kategorii. Samo etui ma możliwość również ładowanie szczoteczki wewnątrz. Tu zwracam uwagę na USB-C, które jest najbardziej popularnym standardem dzięki czemu zabierając szczoteczkę w etui nigdy nie wydarzy się sytuacja, że nie będziemy mogli naładować naszego sprzętu.

Jakość wykonania i wygląd

Mniejsza oraz bardziej komfortowa w trzymaniu jest seria 9900. Nie ma ona również zaznaczonych przycisków na obudowie. To ze względu na wytłoczenie ich w jednym elemencie. Przycisk wykorzystuję technologię siły nacisku. Poniżej znajdziemy informację o trybach pracy. O nich opowiemy później.

Seria 9000 jest nieco większa i możemy zauważyć 2 przyciski na jej obudowie. Jeden służy do włączenia lub wyłączenia szczoteczki. Tak jak w modelu 9900, z tym że tutaj mamy klasyczny przycisk osadzony w obudowie. Drugi natomiast odpowiada za zmianę trybów jeśli szczoteczka nie pracuje. W momencie kiedy jest ona włączona to przycisk ten odpowiada za zmianę intensywności wibracji.

W tym miejscu warto wspomnieć o końcówkach. Najważniejsze jest to, że są one zamienne. Do modelu 9900 otrzymujemy końcówkę A3 Premium All-in-One dedykowaną do kompleksowej pielęgnacji jamy ustnej, która według wewnętrznych badań Philipsa pozwala na usunięcie do 20x więcej płytki nazębnej w porównaniu do szczoteczki manualnej. Do tańszego modelu 9000 dostajemy końcówkę C3 Premium Plaque Defence, która usuwa do 10x więcej płytki nazębnej w porównaniu do szczoteczki manualnej. Warto pamiętać by kontrolować ich zużycie oraz wymieniać je co 3 miesiące.

Wygoda użytkowania

Model DiamondClean 9000 pozwala na zmianę trybów czy natężenia wibracji za pomocą przycisków. Model 9900 wymaga darmowej aplikacji do zmiany trybu, ale intensywność można zmienić również na rączce. Szczoteczkę przykładamy delikatnie do zębów i magia dzieje się sama. Delikatnie przesuwamy ją do kolejnych partii zębów. Szorowanie nie jest potrzebne, a nawet nie jest rekomendowane przy szczoteczkach sonicznych. Dodatkowo szczoteczki informują o zbyt częstym poruszaniem podczas szczotkowania lub zbyt mocnym dociskaniu. Seria 9000 robi to za pomocą wibracji, a 9900 za pomocą wibracji oraz świetlnego pierścienia umieszczonego na dole szczoteczki oraz aplikacji mobilnej. Pomarańczowy kolor oznacza, że za bardzo szorujemy zęby szczoteczką (wtedy wibracja wyczuwalnie słabnie), a kolor fioletowy że szczoteczkę za mocno dociskamy do szkliwa. Seria 9900 Prestige daje nam więcej informacji zwrotnych co poprawia idealnie szczotkować zęby.

Aplikacja

Do obsługi wykorzystujemy darmową apliakcję Philips Sonicare dostępną w sklepie Google Play i AppStore. Tu warto zaznaczyć, że obie szczoteczki można podłączyć, natomiast jeden użytkownik (jedno konto) powinien mieć jedną szczoteczkę. Nie można mieć podłączonych dwóch jednocześnie. Należy je przełączać jeśli jest taka potrzeba.

Druga sprawa to informacje jakie otrzymujemy w aplikacji. Seria DiamondClean 9000 pokazuje czas i ćwiartki zębów, które powinniśmy czyścić. Seria 9900 Prestige daje nam informację o czasie, sile nacisku lub zbyt intensywnym poruszaniu szczoteczką oraz indywidualne wskazówki dotyczące indywidualnego sposobu szczotkowania i zdrowia jamy ustnej. Jest to również wyszczególnione w harmonogramie zapisanym w aplikacji dla każdego czyszczenia.

Przypominam, że wszystkie zmiany trybów dla modelu 9900 zmienimy w aplikacji, intensywność zmienimy na samej rączce i w aplikacji. Ktoś może zapytać, czy to oznacza że za każdym razem musimy używać aplikacji do czyszczenia? Oczywiście nie. Ostatni tryb i siła wibracji zostaje zapamiętana i uruchamia się podczas kolejnego czyszczenia. Archwialne czyszczenia zostają przesłane do aplikacji kiedy ją uruchomimy i zsynchronizujemy.

Aplikacja również pokazuje podpowiedzi odnośnie czyszczenia, ochrony dziąseł i wielu innych parametrów. Monitoruje również zużycie naszej końcówki. Szczoteczka soniczna Philips Sonicare sama rozpoznaje rodzaj końcówki więc informacje zawsze są aktualne.

Różnice

Tak jak wspominałem w poprzednich akapitach, różnic jest kilka. Inna jakość wykonania, wytłoczony przycisk, końcówka A3 Premium All-in-One oraz genialne etui podróżne z możliwością ładowania.

Należy jeszcze wspomnieć o ilości trybów dostępnych w szczoteczce. Model DiamondClean 9000 posiada ich 4, a 9900 Prestige 5. Najważniejsze jest natomiast to, że droższym modelu mamy sztuczną inteligencję w postaci technologii SenseIQ, która polega monitorowaniu sposobu w jaki czyścimy zęby do 100x na sekundę. Wyczuwanie siły nacisku, śledzenie obszaru czyszczenia, ochrona zębów i dziąseł oraz pomoc w ograniczeniu ścierania szkliwa. To wszystko dzieje się w trakcie codziennego szczotkowania dzięki technologii SenseIQ.

Dodatkowe rekomendacje w aplikacji na podstawie tego jak czyścimy i czy doczyszczamy wszystkie obszary. No i na koniec raport postępów czyszczenia.

Podsumowanie

Tak jak pisałem na początku, oceniam technologię w szczoteczkach, a nie ich właściwości medyczne. Obie szczoteczki są bardzo zaawansowane i mają swoje zastosowania w zależności od preferencji. Osoby, które nie mają nawet zamiaru instalacji aplikacji zdecydowanie bardziej polecam model DiamondClean 9000. Całkowicie rozumiem, że ktoś szuka świetnej szczoteczki sonicznej do zębów i nienajnowsze technologie niespecjalnie go interesują. Szukasz klasycznego rozwiązania? To będzie bardzo dobre.

Jeśli ktoś lubi śledzić swoje postępy, a nowe technologie nie są mu obce to model 9900 Prestige jest dla niego. Najnowsze technologie od idealnego etui, po smukłą rączkę bez wystających przycisków po bardzo rozbudowane funkcje informujące użytkownika o szczotkowaniu. Aplikacja śledząca postępy czyszczenia, podpowiedzi i statystyki. Wydaje mi się, że przygoda z czyszczeniem zębów nie może być bardziej kompletna.

Pamiętam jak około 10 lat temu kupowałem swoją kolejną elektryczną szczoteczkę. Sprzęty z tej kategorii mocno nie podrożały. Różnica w cenie między modelem 9900 Prestige oraz DiamondClean 9000 nie jest duża więc serdecznie zachęcam do sprawdzenia wszystkich różnic i podjęcia właściwej decyzji. Dla mnie model 9900 jest kompletny, a etui z możliwością ładowania z USB-C jest tym na co czekałem wiele lat. Już nigdy nie rozładuje mi się szczoteczka na wyjeździe, bo przecież nie zawsze kontrolujemy ile tej baterii w domu nam zostało.

partnerem artykułu jest Philips.

Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /home/robert/domains/robertnawrowski.com/public_html/wp-content/plugins/ultimate-author-box/inc/frontend/uap-shortcode.php on line 119
style=”display:none;”>
Robert Nawrowski AdministratorKeymaster
Hej, jestem Robert. Od kilkunastu lat interesuję się technologią, która intensywnie testuję i nagrywam na YouTube. Jeśli masz jakieś pytania albo chcesz żebym coś przetestował to daj znać 🙂
×
Robert Nawrowski AdministratorKeymaster
Hej, jestem Robert. Od kilkunastu lat interesuję się technologią, która intensywnie testuję i nagrywam na YouTube. Jeśli masz jakieś pytania albo chcesz żebym coś przetestował to daj znać 🙂

Comment here