Jakiś czas temu testowałem najnowszy model flagowych słuchawek true wireless od Oppo, czyli Enco X2. Wywarły one na mnie bardzo dobre wrażenie, ale trochę trudno oczekiwać czegoś innego po słuchawkach kosztujących bagatela 800 złotych.
Tym razem Oppo zaproponowało mi przetestowanie znacznie tańszego, nowego modelu Enco Air 2 Pro. Wyceniono je na 299 złotych i oferują w zasadzie wszystko to, czego możemy się spodziewać w tej półce. Mamy tu przede wszystkim aktywną redukcje szumów, tryb transparentny i do 28 godzin działania. Słuchawki te wywarły na mnie dobre wrażenie, o czym przeczytacie poniżej.
Zawartość zestawu
Enco Air 2 Pro przyszły do mnie w całkiem sporym, białym pudełku. Wewnątrz znalazł się zupełnie przewidywalny i standardowy zestaw w postaci samych słuchawek, dwóch dodatkowych par gumek, kabla USB A – USB C i papierologii.
Wygląd, jakość wykonania
Etui konstrukcyjnie bardzo mocno przypomina to z modelu Enco X2. Jest w zależności od wersji białe lub szare i wykonane z błyszczącego tworzywa sztucznego. I tu podobnie jak przy X2 muszę ponarzekać. O ile plastik ten jest dobrej jakości i nie trzeszczy, tak niestety mocno się rysuje i przez dwa tygodnie zebrał sporo rys widocznych pod światło.
Klapka jest od góry subtelnie półprzezroczysta, a sam zawias nie lata na boki i nie skrzypi. Od spodu ulokowano gniazdo USB C, a na froncie diodę LED. Zabrakło przycisku do parowania – to odbywa się za pomocą gestów na panelach słuchawek.
Słuchawki to podobna do wielu innych modeli konstrukcja z dość długim patyczkiem. Górna część jest obła i umieszczono na niej odznaczające się identyfikatory lewej i prawej słuchawki. Na frontach zastosowano wyżłobienia, które mają ułatwiać korzystanie z paneli dotykowych, o których działaniu później.
Wygoda użytkowania
Nie chcąc zbędnie przedłużać powiem, że Enco Air 2 Pro to po prostu wygodne słuchawki. Nie sprawiały mi żadnych problemów ergonomicznych. Nawet, gdy spędzałem z nimi w uszach dłuższy czas nie odczuwałem dyskomfortu, czy bólu. Nie zdarzyło mi się też, żeby kiedykolwiek samoczynnie wypadły z uszu. Pasywna izolacja także stoi na przyzwoitym poziomie.
Łączność
Oppo Enco Air 2 Pro wyposażono w Bluetooth 5.2 z kodekami SBC i AAC, czyli standardowymi. Zabrakło multipoint, a trochę szkoda, bo niektóre słuchawki innych firm w tej cenie (realne Buds Air 3, Redmi Buds 3 Pro) zaczynają już to oferować. Nie mniej jednak, łączność pomiędzy smartfonem, a słuchawkami była przez cały okres testów stabilna. Nie odnotowałem żadnych większych problemów także w kwestii zasięgu – bez problemu mogłem poruszać się po średniej wielkości mieszkaniu bez zakłóceń.
Specyfikacja techniczna
Przetwornik | dynamiczny 12,4mm |
Pasmo przenoszenia | 20 Hz – 20 kHz |
Bluetooth | 5.2 z kodekami SBC i AAC |
Bateria | z ANC – do 5h (słuchawki), do 20h (z etui) bez ANC – do 7h (słuchawki), do 28h (z etui) |
Wodoodporność | IP54 |
Waga | 4.3g (słuchawka), 42.8g (całość) |
Cena Oppo Enco Air 2 Pro w momencie publikacji recenzji: 299 złotych.
Aplikacja HeyMelody
Ile razy testowałem słuchawki od Oppo, tyle razy wałkowałem temat aplikacji. HeyMelody – bo tak się ona nazywa – dostępna jest na Androida i na iOS. Nie będę więc robić tego szczegółowo po raz kolejny.
Umożliwia ona szybkie podejrzenie poziomów naładowania (swoją drogą nadal nie poprawiono tego błędu w tłumaczeniu przy procencie baterii w etui) oraz przełączenie między trybami redukcji szumów lub transparentnym.
Znalazła się też możliwość edycji interakcji dla przycisków dotykowych. Jest do bólu prosty korektor z trzema ustawieniami dźwięku – normalnym, podbitymi basami lub wzmocnionymi wokalami. Z poziomu apki możemy też zaktualizować firmware słuchawek. Zauważam, że funkcji jest mało, ale przy słuchawkach z tej półki ciężko oczekiwać więcej.
Bateria
Każda ze słuchawek posiada baterię o pojemności 43 mAh, a etui – 440 mAh. Taki zestaw ma według danych Oppo pozwalać Enco Air 2 Pro na działanie do 5 godzin z włączoną redukcją hałasów i do 7 godzin, gdy z ANC nie korzystamy. Etui pomnaża ten czas do kolejno 28 godzin bez ANC i do 20 godzin z nim.
Uzyskiwane w moich testach wyniki niemal w stu procentach pokrywają się z tymi producenta. Licząc łącznie z doładowaniami w etui, gdy dużo używałem ANC, Air 2 Pro działały przez około 22 godziny. To całkiem przyzwoite wyniki. Ładowanie przez USB typu C trwa około półtorej godziny. Indukcyjnego ładowania z oczywistych względów tutaj nie uświadczymy.
ANC, tryb transparentny
To, co uświadczymy, to aktywna redukcja szumów i tryb transparencji. ANC tutaj nie ma żadnych poziomów regulacji, co potrafi się już zdarzać (choćby w realme Buds Air 3), ale nie jest to standardem, więc nie mam pretensji.
Jak nie trudno się domyślić po cenie, ANC w Enco Air 2 Pro jest dobre, ale nie robi rzuca na kolana. Przede wszystkim najlepiej radzi sobie z niskimi dźwiękami, które wycina o więcej niż połowę. Słabiej idzie, gdy zmierzy się z dźwiękami pokroju stukotu klawiatury lub głośnych rozmów w otoczeniu. ANC bywa też bardzo kapryśne w kwestii podmuchów wiatru.
Tryb transparentny działa zaskakująco dobrze jak na tą półkę cenową. Dźwięk jest w moim odczuciu względnie głośny, a głosy wyraźne i zrozumiałe. Daje się jednak wychwycić tutaj trochę cyfrowości, mogłoby być nieco naturalniej.
Jakość dźwięku, brzmienie
Sercem są tutaj duże przetworniki dynamiczne o średnicy 12,4 milimetra, z membranami z powłoką tytanową. W ogólnym rozrachunku zdecydowanie nie mogę powiedzieć, że Enco Air 2 Pro grają źle. To całkiem dobre i adekwatne do półki cenowej brzmienie. Przede wszystkim wyróżnia się tutaj solidna podstawa basowa. Niskie tony są tutaj masywne, dociążone i ze świetnym atakiem, ale nie rozlewają się aż nadto – nie brak im zwartości i dość dobrej kontroli. Basu jest dużo, ale głównie w środkowym zakresie – zejście w subbas mogłoby być lepsze.
Średnie tony są ciepłe, co też jest pokłosiem niemałej ilości dołu. Przez to jednak są przyjemne w odbiorze. Niestety jest nieco ubogo w detale, z pewnością to nie są słuchawki, które wiernie oddadzą niuanse w muzyce. Wokale są gładkie (czasem nieco zbyt wygładzone) i bliskie, z kolei wysokie tony to względnie bliska oaza spokoju – żadnego charczenia, syczenia, czy kłucia. Innymi słowy, to typowe brzmienie dla przeciętnego konsumenta tego segmentu, który mimo wszystko nie stawia na pierwszym miejscu jakości dźwięku.
Jakość rozmów
Standardowo wykonałem sporo rozmów telefonicznych przy pomocy Enco Air 2 Pro i słuchawki także na tym polu się sprawdziły. Zarówno ja, jak i moi rozmówcy nie narzekaliśmy na problemy ze słyszeniem czy rozumieniem wypowiadanych słów. Trochę wyraźnie jednak przebijały się hałasy zewnętrzne.
Podsumowanie
W większości słuchawek Oppo, które testowałem – zwłaszcza tych nieflagowych problemem była cena startowa. Ta była z reguły zbyt wysoka, przez co te modele przegrywały z tańszą, bądź po prostu lepszą konkurencją. Tym razem wydaje się być nieco inaczej. Enco Air 2 Pro startują z pułapu 299 złotych, co już jest sensowną i uczciwą wyceną, a z pewnością pojawią się jakieś promocje, które jeszcze bardziej uatrakcyjnią ich zakup.
Przejdźmy do standardowego, szybkiego podsumowania zalet i wad. Po pierwsze, to bardzo wygodne i kompaktowe słuchawki. Aktywna redukcja szumów i jakość dźwięku stoją na adekwatnym do ceny poziomie, a mikrofony nie zawodzą podczas połączeń. Tryb transparentny działa dobrze. Jest wsparcie dla aplikacji i mimo, że ta jest dość uboga w funkcje, to miło, że w ogóle jest.
Co do mniejszych lub większych wad – czas pracy na baterii mógłby być dłuższy, oddawanie detali w muzyce nieco lepsze, a ANC mniej kapryśne na podmuchy wiatru. Jednak w ogólnym rozrachunku Oppo Enco Air 2 Pro to bardzo dobre słuchawki w swojej cenie i mogą być godną alternatywą dla popularnych realme Buds Air 3 i Xiaomi Redmi Buds 3 Pro.
Comment here