RecenzjeTOP

OnePlus Buds Pro – recenzja. Świetna bateria na kilka dni używania

Telefony i akcesoria - sprawdź na Ceneo.pl

Firmy OnePlus przestawiać chyba nie trzeba. Ten chiński producent niegdyś produkował “zabójców flagowców”, teraz ma w ofercie znacznie szersze portfolio smartfonów i nie tylko, a sama marka zyskuje na popularności. W ostatnich miesiącach, obok nowych telefonów OnePlus 9 i 9 Pro mogliśmy zobaczyć też pierwszy zegarek firmy. Buds Pro to już trzeci model słuchawek prawdziwie bezprzewodowych w ofercie producenta. Wcześniejsze były skierowane do tych mniej wymagających użytkowników. Najnowsze “Pro” mają mieć po prostu wszystko co najlepsze – aktywną redukcję szumów, kodek LHDC mający zapewnić najwyższą rozdzielczość dźwięku i baterię, która ma pozwalać na nawet 38 godzin działania. 

W tym miejscu wspomnę, że przedsprzedaż OnePlus Buds Pro wystartowała 18 sierpnia i potrwa do 25 sierpnia. Od 25 sierpnia rozpoczyna się oficjalna sprzedaż, a słuchawki zostały wycenione na 679 złotych i będą dostępne między innymi na stronie oneplus.com.

Zawartość zestawu

Buds Pro docierają do nas w ładnym, niewielkim opakowaniu utrzymanym w czerwono-białej kolorystyce. Wewnątrz widzimy wszystkie akcesoria, skrzętnie poukładane. Na zestaw sprzedażowy składają się:

  • Słuchawki z etui ładującym;
  • Kabel USB – USB typu C;
  • Dwie pary nakładek silikonowych (trzecia nałożona na słuchawki);
  • Instrukcja obsługi, dokumentacja itd.

Wygląd i jakość wykonania

Słuchawki dostępne są dwóch wersjach kolorystycznych. Pierwsza z nich to testowana przeze mnie czarna matowa – Matte Black (w moim odczuciu najładniejsza) oraz Glossy White – biała błyszcząca.

Etui ładujące zostało wykonane z tworzywa sztucznego. Plastik ten jest jednak na tyle dobrej jakości, że nie ugina się pod naciskiem i jest przyjemny w dotyku. Klapka etui nie ma nadmiernych luzów i nie trzeszczy.

Na górze znalazło się wygrawerowane, błyszczące logo OnePlus, z kolei na przodzie ulokowano niewielką diodę LED. Z tyłu oprócz zawiasu mamy też gniazdo do ładowania, którym jak na obecne standardy jest USB typu C.

Wewnątrz słuchawki zostały umieszczone na leżąco, w poziomie, a nie jak to najczęściej bywa w pionie. Przyczepiają się one na piny do ładowania magnetycznie. Magnesy nie są jednak aż tak mocne, by sprawiały problemy podczas wyjmowania słuchawek z futerału. Pomiędzy wyżłobieniami na słuchawki znalazł się przycisk do parowania.

Same słuchawki wykonano z połączenia tworzywa matowego w górnej części i błyszczącego na dole, czyli tam, gdzie dotykamy (a właściwie szczypiemy) je podczas sterowania. Nie mogę odeprzeć wrażenia, że kształtem dość mocno przypominają mi AirPodsy Pro. Od wewnętrznej części znalazły się dwa styki do ładowania, a tulejki wychodzą pod kątem i zabezpieczono je siateczką.

Miłym zaskoczeniem jest fakt, że w przypadku OnePlus Buds Pro nie tylko same słuchawki posiadają odporność na wodę, ale także etui ładujące. Te pierwsze spełniają normę IP55, z kolei futerał – IPX4.

Wygoda użytkowania

Zawsze przypominam, że anatomia i kształt ucha każdego człowieka są inne. A zatem to, że w moim przypadku dane słuchawki tak leżą w uszach, nie musi oznaczać, że tak samo będzie w waszym wypadku.
Po kilkunastu dniach testów stwierdzam, że moje uszy polubiły się z OnePlus Buds Pro.

Przez zdecydowaną większość czasu nie sprawiały żadnych problemów, spisywały się po prostu bardzo dobrze. Sporadycznie, podczas dłuższego słuchania muzyki odczuwałem lekki ucisk w małżowinach, ale lekarstwem na to było po prostu wyjęcie słuchawki na chwilę i jej ponowne wsadzenie do ucha. Na ogół jednak nie odczuwałem dyskomfortu, ponadto obudowy słuchawek są lekkie, więc nie ciążą w małżowinie.

Łączność

OnePlus Buds Pro zostały wyposażone w Bluetooth 5.2 z kodekami audio SBC, AAC oraz LDHC, czyli technicznie odpowiednik kodeku LDAC. Problemem może być jednak fakt, że LHDC obsługuje mniejsza liczba urządzeń niż LDAC. Ponadto, na ten moment kodek LHDC nie jest jeszcze dostępny, ma zostać dodany w aktualizacji oprogramowania słuchawek. Do momentu publikacji recenzji stosowny update wciąż się nie pojawił.

Przez ponad dwa tygodnie testów nie odnotowałem żadnych problemów ze stabilnością połączenia. Łączność była bezproblemowa, odtwarzanie nie było przerywane, a zasięg pozwalał mi na poruszanie się po mieszkaniu bez zakłóceń. Zabrakło mi niestety możliwości sparowania chociażby dwóch urządzeń Bluetooth na raz i płynnego przełączania między nimi.

Specyfikacja techniczna

Przetwornik dynamiczny 11mm
Bluetooth 5.2, kodeki LHDC, AAC, SBC
Pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 kHz
Bateria do 38h (z etui, bez ANC), do 28h (z etui, z ANC)
Wodoodporność IP55 słuchawki, IPX4 etui ładujące
Waga 4,35g słuchawka, 52g etui, ~60g komplet

Cena OnePlus Buds Pro: 679 złotych (149 euro).

Aplikacja HeyMelody

HeyMelody to aplikacja, która została przygotowana dla słuchawek Oppo. Omawiałem ją wcześniej, przy okazji testów Oppo Enco X i Enco Air. Jest ona także kompatybilna ze słuchawkami OnePlus, między innymi z Buds Pro. Interfejs aplikacji pozostaje niezmienny, jednak różni się funkcjami.

Na górze wyświetla nam się zdjęcie oraz aktualny poziom naładowania słuchawek i etui ładującego. Stan baterii w futerale wyświetlany jest tylko wtedy, gdy przynajmniej jedna słuchawka znajduje się wewnątrz i jest on otwarty. Poniżej znalazła się informacja o aktualnie zainstalowanym oprogramowaniu na słuchawkach, jeżeli jest dostępna aktualizacja to również w tym miejscu się ona wyświetli.

Dalej mamy sekcję, w której możemy edytować interakcje dotykowe na słuchawkach. Są też ustawienia eliminacji hałasu – w tym miejscu możemy dokonać zmiany trybów redukcji hałasów, o których więcej nieco dalej. Niżej znalazł się Zen Mode Air – w tej funkcji włączana jest aktywna redukcja szumów i odtwarzane są dźwięki, które mają za zadanie relaksować. Dostępnych jest kilka do wyboru, między innymi szum morza.

W sekcji OnePlus Audio ID dokonujemy testu słuchu, na podstawie którego aplikacja dostosowuje odpowiednią korekcję dźwięku. Szkoda, że poza taką formą skorygowania brzmienia, zabrakło choćby prostego, zwykłego korektora. Ostatnią rzeczą jaką znajdziemy w apce jest test dopasowania słuchawek.

Sterowanie odtwarzaniem z poziomu słuchawek

Czujniki dotykowe zostały umieszczone w dolnej, błyszczącej części słuchawek, a interakcji z nimi dokonujemy nie dotknięciami, a poprzez uszczypnięcia. Do dyspozycji mamy łącznie pięć rodzajów interakcji: pojedyncze, podwójne i potrójne uszczypnięcie, przytrzymanie przez sekundę, a także przytrzymanie przez trzy sekundy. Większości z tych interakcji niestety nie możemy edytować według własnych preferencji. Taką możliwość mamy tylko przy potrójnym uszczypnięciu – można wybrać, czy ma ono odpowiadać za przełączenie utworu wstecz, czy za uruchomienie asystenta głosowego.

W przypadku gestu odpowiadającego za przełączanie trybów kontroli hałasu można dokonać wyboru, pomiędzy jakimi trybami słuchawki będą się przełączać. Słuchawki posiadają także funkcję automatycznego wstrzymywania i wznawiania odtwarzania, gdy wyjmiemy/włożymy słuchawkę z ucha.

Bateria

Każda ze słuchawek została wyposażona w akumulator o pojemności 40 mAh, z kolei w futerale znalazło się ogniwo 520 mAh. Zestaw ten, według OnePlusa ma zapewniać do 7 godzin działania samych słuchawek, w przypadku wyłączonej redukcji szumów oraz do 5 godzin, gdy ANC zostanie włączone. Etui ma zwiększać te wyniki do 28 godzin z włączonym ANC i aż do 38 godzin bez niego.

To imponujące, że przy tak niewielkich wymiarach udaje się zmusić słuchawki, do aż tak długiego działania. Wyniki podawane “na papierze” są właściwie w pełni zgodne z tymi, które uzyskiwałem. Z włączoną redukcją hałasów słuchawki grały prawie 5 godzin, a futerał pozwalał mi na ich ponad czterokrotne naładowanie. W moich rękach OnePlus Buds Pro wytrzymują 5, a nawet 6 dni bez ładowania akumulatora etui.

A jeżeli już przychodzi czas na ładowanie, możemy to zrobić na dwa sposoby – tradycyjnie przy pomocy złącza USB-C oraz indukcyjnie. Miło, że producent nie zapomniał o tym drugim wariancie. Pełne naładowanie słuchawek i futerału trwa nieco ponad godzinę.
Przydatnym dodatkiem jest także szybkie ładowanie – 10 minut ładowania OnePlus Buds Pro poprzez USB typu C ma pozwolić na nawet do 10 godzin ich działania.

Aktywna redukcja szumów, tryb przepuszczalności

Było trochę pochwał, czas dla odmiany nieco zganić OnePlus Buds Pro. Do dyspozycji mamy trzy tryby ANC: zwykły, inteligentny oraz maksymalna redukcja. Producent chwali się, że aktywna redukcja szumów w tym modelu ma redukować nawet do 40 decybeli hałasów. Niestety, ale w moim odczuciu słowa te nijak nie pokrywają się ze stanem faktycznym. ANC w Buds Pro jest po prostu przeciętne. O ile całkiem dobrze radzi sobie z tymi najniższymi dźwiękami, np. w pociągu, tak dużo słabiej wytłumia głośne rozmowy w tle, czy nawet dźwięk przejeżdżających obok samochodów.

Jest też tryb nazwany przejrzystością, czyli po prostu przekazywanie dźwięków otoczenia poprzez mikrofony do naszych uszu. Ten działa także przeciętnie, według mnie głosy osób powinny być lepiej wzmacniane. Sam tryb generalnie mógłby być też nieco głośniejszy lub posiadać regulację. Minusem jest jednak fakt, że podczas jego działania możemy wychwycić dość sporo szumów.

Jakość dźwięku, brzmienie

Za reprodukcję dźwięku w OnePlus Buds Pro odpowiadają przetworniki dynamiczne o średnicy 11 milimetrów, po jednym na ucho. Słuchawki posiadają natywne wsparcie dla dźwięku przestrzennego Dolby Atmos, jednakże działa ono tylko na flagowych smartfonach marki OnePlus, od modelu 7 wzwyż.

Sygnatura brzmienia Buds Pro nieco mnie zaskoczyła. Spodziewałem się typowego, mocno basowego brzmienia nastawionego na przeciętnego basolubnego konsumenta, tymczasem słuchawki grają bardziej równo. Wciąż jednak nie możemy mówić tutaj o płaskim dźwięku. Bas jest zachowawczy, bardzo dobrze kontrolowany. Czasami może sprawiać wrażenie nieco chudego, jednak, gdy utwór tego wymaga, potrafi soczyście zamruczeć i pokazać pazur. I tak na przykład w utworze “Lost Cause” od Billie Eilish niskie tony wręcz wlewają się nam do uszu w potężnych ilościach.
Średnie tony są względnie neutralne w barwie, z lekką nutą ciepła. Mogłyby być bardziej detaliczne, tego mi w nich brakuje. Tutaj sytuację mógłby zmienić zapewne kodek LHDC, gdyby był dostępny. Góra nie została za bardzo wycofana, jest wyraźnie obecna, ale wciąż nie syczy, nie kłuje i jest łagodna.

Jakość rozmów

Przez OnePlus Buds Pro przeprowadziłem kilkanaście rozmów telefonicznych. Rozmówcy nie uskarżali się na zbyt słabe wychwytywanie mojego głosu, problemy ze zrozumieniem, czy szumy z otoczenia. Zestaw 3 mikrofonów w każdej słuchawce zastosowany w tym modelu dobrze zatem sprawdza się podczas rozmów.

Podsumowanie

Przechodząc do podsumowania, OnePlus Buds Pro to dobre słuchawki true wireless, które mają parę zauważalnych zalet, ale nie ustrzegły się od wad. Zacznijmy od tych mocnych stron – przede wszystkim, wyróżnia się tutaj rewelacyjna bateria, która w rękach zwykłego użytkownika powinna wystarczyć na kilka dni bez ładowania. Nie zabrakło też ładowania po indukcji i szybkiego ładowania. Oprócz tego, uwagę zwraca ciekawy i estetyczny wygląd, zwłaszcza w testowanej przeze mnie czarnej matowej wersji oraz świetna jakość wykonania. Same słuchawki są wygodne i lekkie. Etui ładujące także jest kompaktowe, co jest sporą zaletą. Jakość dźwięku, mimo, że brakuje jej trochę do droższych konkurentów, jest bardzo dobra i brzmienie Buds Pro po prostu może się podobać.

Niestety, aktywna redukcja hałasów nie powaliła mnie na kolana, przeciętnie wytłumia większość hałasów. Z kolei tryb przejrzystości szumi i jest za cichy. Jednak te dwie wady OnePlus przy odrobinie wysiłku może spróbować wyeliminować w aktualizacji oprogramowania. Szkoda też, że obsługa kodeku LHDC nie pojawiła się od razu po wyjęciu z pudełka, a dźwięk przestrzenny Dolby Atmos jest natywnie wspierany tylko na flagowcach producenta. Zabrakło mi też możliwości podłączenia dwóch urządzeń jednocześnie.

OnePlus Buds Pro w chwili obecnej kosztują według mnie trochę za dużo, by nazwać je rewelacyjnym wyborem. Przeciętna redukcja hałasów to spory zarzut, który może, ale nie musi podważyć sens ich zakupu, w zależności od preferencji użytkownika. Ja osobiście, zdecydowanie bardziej wolałbym dołożyć do np. Oppo Enco X, które grają lepiej i mają skuteczniejszą redukcję szumów, ale za to nie mają aż tak dobrej baterii. Lepszą alternatywą mogą być też podobnie wycenione Jabra Elite 85t. OnePlus Buds Pro to nie jest zły wybór, pod warunkiem, że nie zależy nam na najwyższym poziomie ANC.

Jakub Kordasiński Administrator
Geek, miłośnik wszelkich nowinek technologicznych i fan dobrego audio.
follow me
×
Jakub Kordasiński Administrator
Geek, miłośnik wszelkich nowinek technologicznych i fan dobrego audio.
Latest Posts

Comment here