RecenzjeTOP

Huawei FreeBuds Pro – świetne ANC to nie koniec zalet (recenzja)

Telefony i akcesoria - sprawdź na Ceneo.pl

FreeBuds to seria słuchawek true wireless od Huawei. Producent wypuścił już pod tym szyldem kilka modeli, a FreeBuds Pro to najnowszy z nich. Wyposażony w 11-milimetrowe przetworniki, baterię pozwalająca na nawet 30 godzin działania, dodatkowe funkcjonalności ze smartfonami Huawei oraz aktywną redukcję szumów. Dodatkowym smaczkiem ma być fakt, że ANC wspierane jest przez system mechanicznej stabilizacji, który ma zapobiegać drganiom przetwornika. Jak wypadają w praktyce? Tego dowiecie się w poniższym teście. 

Zawartość zestawu

W białym, niewielkim pudełku z nadrukowanymi informacjami o specyfikacji i funkcjach poza gwiazdą wieczoru, czyli słuchawkami znajdujemy kabel USB typ C – USB, dodatkowe dwie pary silikonowych nakładek w rozmiarze S i L (M zostały nałożone fabrycznie) oraz instrukcja obsługi. Zestaw jest podstawowy, ale przecież nic więcej nam nie potrzeba do rozpoczęcia korzystania ze słuchawek.

Jakość wykonania, wygląd

Zacznijmy standardowo od tego, co widzimy. W pierwszej kolejności naszym oczom ukazuje się etui ładujące, które wykonano z – w przypadku tej wersji kolorystycznej nazywanej Silver Frost. – matowego, szarego plastiku. Jest ono stosunkowo niewielkie, ale dość ciężkie. Nie uważam tego jednak za wadę, bo w moim odczuciu ciężar nadaje mu wrażenia solidności. Tworzywo jest dobrej jakości i w pierwszej chwili miałem problem ze zidentyfikowaniem, czy to plastik, czy jednak szczotkowane aluminium.

Od spodu ulokowano gniazdo USB typ C oraz diodę, która wskazuje nam poziom naładowania akumulatora w futerale. Z tyłu znalazła się ozdobna, błyszcząca blaszka z wygrawerowanym logo Huawei, która została zintegrowana z zawiasem. Na bocznej krawędzi producent sprytnie ukrył przycisk służący do parowania słuchawek z naszym telefonem.
Klapka zamyka się magnetycznie, z wyraźnym klikiem. Zawias jest dobrze wyważony, nie ma też żadnych luzów. Po otwarciu, widzimy jedynie miejsca na słuchawki oraz diodę LED. W tym miejscu wspomnę, że słuchawki bardzo mocno przyczepiają się magnetycznie na swoje piny. Na tyle mocno, że czasami ich wyjęcie jest nie lada wyczynem.

Przejdźmy teraz do tego, co wkładamy do uszu, czyli samych słuchawek. Te, również zostały wykonane z tworzywa. W tym przypadku jednak, postawiono na błyszczące wykończenie. Efekt jest rewelacyjny, wygląda to niczym chromowany metal, w słuchawkach można się przeglądać jak w lusterkach. Takie wykończenie ma też swoje wady – słuchawki momentalnie po wzięciu do rąk są wypalcowane, a i po wyjęciu z ucha wymagają oczyszczenia.
Kształtem przypominają trochę AirPods Pro, lecz “patyczek” jest znacznie szerszy. Na bocznych krawędziach patyczka ulokowano panele dotykowe. Na froncie znajduje się logo Huawei. W górnej części ulokowano sensor zbliżeniowy. Tulejka zabezpieczona jest siateczką, dodatkowo silikonowe nakładki także ją posiadają.
FreeBuds Pro posiadają certyfikat IPX4, oznaczający odporność na zachlapania.

Wygoda użytkowania

Huawei FreeBuds Pro to model dokanałowy (w przeciwieństwie do FreeBuds 3), więc ergonomia częściowo leży po stronie doboru odpowiedniego rozmiaru gumek. W moim przypadku słuchawki dobrze leżą w uszach, choć czasem zdarzało się, że lekko uwierały – wówczas musiałem trochę skorygować ich ułożenie w uchu. Problemy zdarzały się jednak tylko sporadycznie, na ogół FreeBudsy Pro nie powodowały u mnie żadnych kłopotów ergonomicznych.
Słuchawki przyzwoicie izolują od otoczenia – nie wchodzą one w kanał wyjątkowo głęboko, przez co nie można oczekiwać rewelacyjnych efektów. Pasywną izolacje wspomaga aktywna redukcja szumów, o której później.

Stabilność połączenia

To pierwszy model słuchawek jaki przyszło mi testować, który posiada Bluetooth w wersji 5.2. Nowa wersja w teorii ma oferować jeszcze mniejsze zużycie energii, co ma przekładać się na lepszy czas pracy na baterii. Ponadto Bluetooth 5.2 został wyposażony w nowy protokół LE Audio z kodekiem LC3. W przyszłości ma on zostać następcą podstawowego kodeku SBC.

Nie zauważyłem żadnych problemów z łącznością pomiędzy telefonem, a słuchawkami. Łączenie ze smartfonem od chwili otwarcia etui jest momentalne. Zasięg był bardzo dobry, podczas odtwarzania muzyki nie pojawiało się przerywanie czy szarpanie połączenia. Słuchawki można połączyć z dwoma urządzeniami jednocześnie.

Aplikacja AI Life, synergia z urządzeniami Huawei

Do obsługi słuchawek służy aplikacja AI Life. Użytkownicy smartfonów Huawei mogą ją zainstalować ze sklepu AppGalery, natomiast w przypadku innych telefonów należy pobrać ją poprzez kod QR znajdujący się na pudełku i instrukcji obsługi. Wersja dostępna w sklepie Google Play nie jest kompatybilna z FreeBuds Pro.
W apce mamy możliwość sprawdzenia poziomu naładowania słuchawek i etui, kontroli hałasu (włączenie ANC lub trybu transparentnego), testu dopasowania wkładek dousznych oraz zaktualizowania oprogramowania słuchawek.

W połączeniu ze smartfonem/tabletem Huawei z nakładką EMUI 10.1 (lub nowszą) FreeBuds Pro posiadają dodatkowe funkcjonalności. Jako że prywatnie korzystam z P30 Pro, miałem okazję to sprawdzić.
Po pierwsze, jest szybkie parowanie – po otwarciu etui na ekranie telefonu pojawia się okno z nazwą i zdjęciem słuchawek oraz przyciskiem “Połącz”. Za każdym razem, gdy otwieramy etui ładujące, na smartfonie wyskakuje okienko pokazujące aktualny poziom naładowania słuchawek i futerału.

Sterowanie dotykowe

Obsługa odtwarzania w tym modelu odbywa się poprzez uszczypnięcia słuchawek. W aplikacji AI Life wyświetla się objaśnienie dla poszczególnych interakcji. Oprócz uszczypnięć są także przesunięcia w górę i w dół, które odpowiadają za regulację głośności. Tak na dobrą sprawę mamy dostępne wszystkie możliwe akcje (wstrzymywanie/wznawianie, przewijanie utworów, sterowanie głośnością), dzięki temu możemy ograniczyć sięganie po telefon.

Bateria

Każda z wkładek dousznych została wyposażona w baterię o pojemności 55 mAh, z kolei futerał ładujący posiada ogniwo 580 mAh. W teorii, taki zestaw akumulatorów ma pozwolić na nawet 30 godzin działania (do 7 godzin same słuchawki) bez włączonego ANC oraz do 20 godzin (4,5 godziny same słuchawki) z włączoną redukcją szumów.
Te wyniki są jak najbardziej realne. W moich testach, gdy używałem naprzemiennie włączonego i wyłączonego ANC, bez problemu uzyskiwałem wyniki na poziomie 24-26 godzin.

Pełne naładowanie słuchawek w futerale trwa około 40 minut, natomiast ładowanie kompletu to już kwestia od ponad półtorej, do około dwóch i pół godziny, w zależności od sposobu ładowania. A FreeBuds Pro możemy ładować standardowo poprzez port USB typu C oraz bezprzewodowo na ładowarce indukcyjnej. Ta druga opcja zajmuje znacznie więcej czasu.

ładowanie indukcyjne na Mi Wireless Powerbank

Specyfikacja techniczna

Przetwornik 11 mm dynamiczny
Bluetooth 5.2 z SBC, AAC i LC3
Bateria 55 mAh (słuchawka), 580 mAh (etui)
Certyfikat wodoodporności IPX4
Waga 6,1 g (słuchawka), 60 g (etui)
Cena 849 zł

Aktywna redukcja szumów

Według informacji producenta, ANC w tym modelu pozwala na wytłumienie do 40 decybeli hałasów zewnętrznych. Redukcja szumów działa w czterech trybach:

  • Komfortowy – dla miejsc z niewielkim natężeniem hałasu;
  • Ogólny – dla głośnych miejsc;
  • Najwyższy – dla bardzo głośnych miejsc;
  • Dynamiczny – słuchawki automatycznie dostosowują tryb do poziomu hałasu w otoczeniu

Muszę przyznać, że to jedna z najlepszych redukcji hałasów z jaką przyszło mi mieć do czynienia. Ruchliwa ulica, autobus czy pociąg nie stanowią dla FreeBuds Pro większego problemu. Słuchawki skutecznie wycinają hałasy z zewnątrz pozwalając skupić się tylko na muzyce. Gdy potrzebujemy podsłuchać tego co dzieje się wokół nas z pomocą przychodzi tryb Świadomości. Ten brzmi niestety trochę sztucznie, ale dobrze wyłapuje i wzmacnia np. głosy osób wokół.

Brzmienie

To kolejna mocna strona tych słuchawek. Spodziewałem się typowego, nastawionego na olbrzymie ilości basu grania, a tymczasem otrzymałem dźwięk całkiem zrównoważony i pełny w całym zakresie. Brzmienie jest dynamiczne, a to za sprawą sporej ilości niskich tonów. Te, mimo, że serwowane są w dużych dawkach cechują się świetną kontrolą przez co nie zamulają całego pasma. Bas jest dociążony, zwarty, ma szybkie uderzenie i bardzo dobre zejście do najniższych partii. Dół nadaje całokształtowi fajnego, rozrywkowego sznytu. Jednocześnie, potrafi zamilknąć, gdy staje się zbędny. Od niskich tonów płynnie przechodzimy do średnicy. Tony średnie są lekko ocieplone, mają całkiem dobrą rozdzielczość. Wokale są bliskie, delikatnie wygładzone. Ilość środka jest satysfakcjonująca, nie można mówić tutaj o jego znacznym wycofaniu. Wysokie tony nie syczą, nie wbijają szpilek w nasze uszy – są łagodne, ale wystarczająco obecne.
Scena ma optymalne rozmiary, choć w szczególności rozciągnięta jest w na szerokość.

Jakość rozmów

Obok Jabra Elite Active 75t, FreeBuds Pro to jeden z najlepiej ocenianych przez moich rozmówców modeli. Głos docierający do rozmówcy jest wyraźny i czysty w każdym scenariuszu, nawet w stosunkowo głośnym otoczeniu.

Podsumowanie

Czy Huawei stworzył słuchawki idealne? Prawie. Pod wieloma względami, FreeBuds Pro wypadają rewelacyjnie – do nich zaliczam wygląd, jakość wykonania, użyteczną aplikację i dodatkowe funkcjonalności z urządzeniami Huawei. Ponadto, świetna aktywna redukcja szumów, dobry czas pracy na baterii i indukcyjne ładowanie, bezproblemowe działanie oraz naprawdę dobrą jakość reprodukowanego dźwięku.
Niestety, zabrakło wsparcia dla asystentów głosowych, przez co nie wywołamy ich z poziomu słuchawek. Tryb słyszenia otoczenia mógłby działać lepiej – znam wiele innych modeli słuchawek, w których sprawuje się to lepiej, dźwięk przekazywany z otoczenia jest naturalniejszy.

Sumarycznie, zalet jest znacznie więcej niż wad. No chyba, że do wad zaliczy się także cenę. Huawei FreeBuds Pro to na ten moment najdroższe słuchawki w ofercie marki – wyceniono je na 849 zł. Sprzedaż startuje od 15 października. Czy warto przeznaczyć taką sumę na ten model? Ostateczną ocenę pozostawiam Wam. W moim odczuciu mogłyby być tańsze, choć mają dużo mocnych stron.

Recenzja w formie wideo dostępna jest na kanale:

Jakub Kordasiński Administrator
Geek, miłośnik wszelkich nowinek technologicznych i fan dobrego audio.
follow me
×
Jakub Kordasiński Administrator
Geek, miłośnik wszelkich nowinek technologicznych i fan dobrego audio.
Latest Posts

Comment here