Czy smartfon do 1000 zł może być wystarczającym wyborem dla przeciętnego użytkownika? Ostatnie lata pokazują, że zdecydowanie tak. Coraz więcej smartfonów z tej półki cenowej oferuje duże baterie, fajny zestaw aparatów i w zupełności wystarczającą wydajność dla większości osób. Jak wygląda to w marcu 2020? Zapraszam.
Użytkownicy dzielą się na tych, którzy kupują określony sprzęt z konkretnymi parametrami niezależnie od ceny oraz tych, którzy szukają w danym budżecie najlepszej opcji. Czego oczekujemy od telefonu za 1000 zł? Namiastki flagowości, kosztem kilu wyrzeczeń z ciekawym designem. I takich propozycji jest serio bardzo dużo. Przystępne cenowo smartfony stają się coraz lepsze i o ile kilka lat temu tych obostrzeń i wyrzeczeń było znacznie więcej niż teraz. Sprawdźmy jakie modele są warte rozważenia. Przypominam, że postaram się skupić na telefonach które testowałem, ale wiem o nich wystarczająco dużo by na ich temat się wypowiedzieć.
Moto G8 Power
Zacznijmy od smartfona, który świeżo zszedł z mojego warsztatu. Motorola w swojej ofercie miała już kilka perełek do 1000 zł i chociaż nie wszystkie decyzje w G8 Power są dla mnie zrozumiałe to uważam, że to serio bardzo dobra propozycja. Nie będę rozpisywał się o specyfikacji bo ona jest wszędzie dostępna, ale wspomnę o najważniejszych plusach i minusach.
Zacznijmy od tego co nie specjalnie mi się podoba. Największym przeciw może być brak NFC. Modele do 1000 zł na ogół już mają moduł do płatności zbliżeniowych, ale tu go zabrakło. Brak WiFi 5 GHz to może nie jest coś bardzo rażącego ale jednak szkoda. No i na samym końcu polaryzacja w poziomie – podczas robienia zdjęć z okularami z polaryzacją ekran przygasza się praktycznie do zera. Sam ekran jest chyba również najsłabszym ogniwem w tym modelu. Głównie przez to, że reszta wypada tak dobrze. Czy można czepiać się plastikowej obudowy przy aluminiowej ramie? Nie, to nadal powszechne podejście producentów do konstrukcji budżetowców.
Z plusów warto wspomnieć o głośnikach stereo, to nadal ewenement. Świetna bateria 5000 mAh, przystępna specyfikacja ze Snapdragonem 655, 4 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej. Brak trybu nocnego telefon nadrabia fotkami w ciąg dnia i wrzechstounnym zestawem obiektywów. No i nie zapominajmy, że 999 zł na start to serio kusząca cena. Ona po czasie zawsze spada.
Huawei P40 Lite
To świeży model w oparciu o HMS czyli usługi Huawei. Tak jak wyjaśniałem we wpisie, nie planuję instalować na nim GMS czyli usług Google. Pierwsze wrażenia związane z tym modelem są nadzwyczaj pozytywne. Świetna bateria, skaner odcisków palców i bardzo dobra wydajność. Gorzej wypada ekran, głośnik czy plastikowa obudowa. Tym telefonem również nie zapłacimy biorąc pod uwagę HMS, o którym więcej wspominam w tym wpisie.
Zdaje sobie natomiast sprawę, że jest masa ludzi dla których YouTube, Netflix czy inne aplikacje nie są aż tak istotne i myślę, że dla takich użytkowników jest stworzony ten telefon. Szukasz smartfona na którym da się pograć, przeglądać sieć i korzystać z “prawie wszystkich apliakcji”? Huawei P40 Lite może być super wyborem, szczególnie patrząc na kwestie foto, w której nowy Huawei zapowiada się świetnie. Zaznaczam, że jeszcze trochę do pełnej recenzji więc nie jest to cały ogląd na telefon, a kwestie sporne dotyczące usług HMS będę jeszcze zgłębiał.
Xiaomi Redmi Note 8 Pro
Nie można zapomnieć o Xiaomi. Kiedyś jedyny i niekwestionowany lider tego segmentu. Teraz jeden z wielu? Redmi Note 8 Pro to nadal świetny telefon z genialną baterią 4500 mAh i bardzo dobrą płynnością działania. Ba, to jeden z najszybszych telefonów do tysiaka i to oparty o Mediateka Helio G90T. Jedyne co może przeszkadzać to wystająca wyspa aparatów z tyłu, ale cóż nie można mieć wszystkiego.
Xiaomi Redmi Note 8 Pro startował w cenie 1199 zł i uważam że to nadal uczciwa cena za ten sprzęt. Czy to najlepsza propozycja? Póki co najbardziej kompletna bo z usługami Google i z NFC 🙂 Tu można oczywiście dorzucić Redmi Note 8T, który jest na Snapdragonie, ma mniejszą baterię i gorszy moduł aparatu. To również sensowna propozycja jeśli ktoś ma oku Xiaomi.
Huawei P smart Z
Nie jest to jeden z ostatnich modeli Huawei z GMS, ale nieco starsze urządzenie. Huawei P smart Pro jest jednak trochę droższy chociaż różnic nie ma specjalnie dużo. To jedyny w tym zestawieniu telefon, który stawia na bezramkowość na 100%. Wysuwany aparat jest bardzo nowoczesny, a samo urządzenie działa bardzo przyzwoicie. Niestety względem całej konkurencji, ale również wspomnianego P smart Pro ma najgorszy zestaw aparatów bo tylko jeden sensowny. Drugi to detektor głębi. Wspomnę o największej wadzie tego urządzenia czyli wolnej pamięci wewnętrznej.
Inne telefony i posumowanie
Jest też kilka telefonów o których warto wspomnieć. Zeszłoroczny Huawei P30 Lite, Honor 9X, Galaxy A40. Warto dołożyć do Samsunga Galaxy A50, A40 bym unikał jeśli nie musimy się na niego decydować. Z reszty myślałbym ewentualnie o Honorze 9X bo wypadł w testach bardzo dobrze. Z głównych polecanych zapewne poszedłbym w sprawdzone Moto G8 Power (jeśli nie potrzebujemy NFC) lub bezpiecznie w Xiaomi Redmi Note 8 Pro bo jest uniwersalnym modelem dla wszystkich. Szybki, świetna bateria i dobry zestaw aparatów. Najlepiej cena/jakość wypada Huawei P40 Lite, ale o nim wiem jeszcze trochę mało. Wrócę tutaj za 2 tygodnie i dodam kilka słów o nim po teście.
style=”display:none;”>
Comment here