Nastały ciężkie czasy dla producentów telefonów. Konferencje bez dziennikarzy, brak stref produktowych. Wszystko przeniosło się do sieci. Pod osłoną nocy (prawie) Apple pokazuje następnego “nowego” iPhone. Z jednej strony pazerność i bieda, ale z drugiej to kandydat do murowanego sukcesu.
Małe flagowce
Już wielokrotnie o tym mówiłem i pisałem, że ludzie potrzebują małych flagowców. To super fajnie, że mamy topowe smartfony wielkości paletek do pingponga czy patelni, ale dajmy ludziom wybór. Jest cała rzesza ludi, którzy nie specjalnie chcą zmieniać całą garderobę dla nowego smartfona, a tak czasami jest. Ramki się kurczą, smartfony rosną i to chyba jednak nie jest tak super zbalansowane.
Owszem, na przestrzeni ostatnich 2 lat smartfony zmieniły się nie do poznania. Mniejsze ramki, więcej wyświetlacza z przodu to dobry krok, ale czy zawsze musi być on kosztem wielkości urządzenia? Małych flagowców jest jak kot napłakał. S10e, Pixel 3/4, może jakiś iPhone?
Tu faktycznie od kilku lat nie ma nic godnego uwagi. Owszem iPhone Xr i 11 nie są duże, ale nie można o nich powiedzieć, że są kompaktowe. Brakowało następcy kultowego SE od dobrych kilku lat. Szczególnie jeśli myśleliśmy o urządzeniu od Apple.
Nowy iPhone to kontynuacja tego co dobrze znane, z nowymi podzespołami. Tu nie ma się co rozpisywać. Stara konstrukcja z Touch ID, mały ekran z ogromnymi ramkami. Aktualna specyfikacja i pojedynczy aparat.
iPhone SE 2 – specyfikacja
Dlaczego więc tak ważny jest ten telefon z punktu widzenia rynku? Bo chociaż jest nudny i przewidywalny był czymś na co wielu czekało. Odświeżonym iPhonem z kilkuletnim wsparciem i gabarytami przystępnymi dla wielu. Niestety wygląda jak iPhone 8 i nie oferuje nic poza kilkoma bajerami. iPhone SE2 ma ekran 4.7 IPS, pojedynczy aparat 12 Mpix z tyłu, 7 z przodu. Wymiary ma identyczne jak iPhone 8 czyli (67.3 x 138.4 x 7.3mm, 148 g).
SE 2 ma procesor A13 i występuje w konfiguracjach 64/128/256 GB. Nie zapomniano o indukcyjnym ładowaniu, IP67 i Touch ID na przodzie. Czy jest to za tym iPhone SE 2 czy iPhone 9? Łatwiej nazwać go SE 2 bo nawiązuje do kultowego modelu i dzieli go więcej lat niż od iPhone 9, a tak w rzeczywistości jest właśnie tym drugim modelem.
Rozczarowanie
iPhone SE 2 ma kosztować 400 dolarów w podstawie (biały, czarny lub czerwony). Niestety, ale wszyscy którzy liczyli że nowy model będzie mniejszy i będzie wyglądał inaczej niż iPhone 6, 7 i 8 będą czuli się rozczarowani. Liczyliśmy jednak na coś co będzie wyglądało bardziej jak iPhone SE i będzie mniejszy od przestarzałej już konstrukcji ww iPhonów. Ta zagrywka jest typowa dla Apple. Ceny, nie są złe, ale daleko im do przystępnych w Polsce. Może inaczej. Nie pamiętam kiedy mieliśmy możliwość kupienia tak taniego nowego iPhone, ale czy spełnia on jakieś standardy w 2020 roku? Oprócz procesora, wsparcia, indukcji oraz certyfikatu IP? No nie. Niestety.
style=”display:none;”>
Comment here