Zbliża się nieuchronnie czas przełożenia kart SIM. Dwa numery pochłaniają dwa telefony, ale to ten nowszy ma zawsze pierwszeństwo.
O tym, że używam dwóch telefonów jednocześnie wszyscy już wiecie. Z drugiej strony czasami jeszcze pojawiają się pytania. Nowszy Galaxy towarzyszy mi w pierwszym, głównym numerze. Poprzedni w drugim co nie zmienia faktu, że mniej używany. Rzadziej dzwonię, ale bardzo często to właśnie to drugie urządzenie obciążam by to pierwsze było w lepszej kondycji jeśli chodzi o baterię. Taka filozofia. Za nic w świecie nie mogę sobie pozwolić na bycie offline. Muszę przyznać szczerze, że ta pora roku która zwiastuje nadejście nowej S zawsze mniej mnie cieszy. Mimo, że to właśnie mniejsza seria wprowadza wszystkie nowości i ciekawe rozwiązania to nigdy nie daje mi tego do czego zdążę się przyzwyczaić. Potężna bateria i rysik.
Oczywiście drugi telefon jest w torbie i w każdej chwili mogę z niego korzystać ale wrażenie, że procenty uciekają szybciej niż niedawno i brak stylusa na dolnej krawędzi przygnębia. Tak czy siak ciesze się na nowego Samsunga Galaxy S i nie mogę się doczekać co przyniesie. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że rzeczy których będzie mi brakowało to wygoda przeglądania sieci, wspomniany rysik, bateria o RAM. To są atrybuty Note, których żaden S nie przebił do tej pory.
style=”display:none;”>
Comment here